lis 02 2003

Kim jesteś?


Komentarze: 0

Masz 18 lat. Masz bulimię. Czy jesteś narkomanka? Co Możesz o sobie powiedzieć? Gdzie się zaczey twoje problemy? Jak trzeba żyć żeby byc szczęśliwym? Gdzie jest ten zoty środek? Przecież ktoś go musi znać i żyć wg niego. Czemu ty nie umiesz? Czemu uciekasz od samej siebie?

Pamietasz jak pierwszy raz zwymiotawaaś? Ja pamiętam. To bylo 2 lata temu, dokladnie pierwszego dnia wisny... By to dla ciebie wielki sukces. W szkole byy jakies imprezy związane ze świetem, a ty na chwile poszlaś do domu.. no i  poszlo..pierwsze. co zrobilaś, to pochwaalilaś się Paulinie, ona też tego chciala, razem do trgo dążylyscie..... Dziewczyny się zorientowaly, o czym mówicie... byly zle, nie rozumialy, że ich zlość do niczego nie prowadzi.Tego dnia 2 lata temu mialam gorączke, bo dzień wcześniej zjadlam surowego ziemniaka.....żeby zwymiotować, ale się nie udalo. Dopiero następnego dnia. Myślalam, że od tego momentu będzie już z górki, że rok katowania się poprzez godówki, tabletki przeczyszczające, odchudzające wreszcie przyniosą oczekiwane efekty-będe chuda i szczęśliwa, bo to dla mnie od jakiegoś czasu byly pojecia  nierozlączne. Ale jakoś tak się nie ulozylo. Chudam wtedy, pamiętam to. Wiem, że bylam wtedy naprawdę szczupla. W maju poznalyśmy z Martyną studentów. Brzezika.

Brzezik. To bylo kilka takich magicznych dni. O których ciągle pamietam. Pewnie kiedyś zapomnę, ale póki, co tp wspomnienie ciągle trwa we mnie. Strasznie duzo wtedy pilam, ciągle wagarowalam, nie wiedzialam, co się dzieje wokól mnie i nie chcialam wiedziec. Zaczynalo być mi żle więc za wszelką cene staralam się od siebie odsunąć świadomość tego, ze to ja sama siebie niszczę. Bylo mi z nim dobrze, nie zastanawialam się nad tym, co będzie dalej. Rozpamiętywaam każdy jego pocaunek i dotyk. Nie chcialam się z nim rozstawać. Ale on by straszy. I wyjeżdżal. Zaczęlam tracić gowe. Spieprzylam wszystko. Teraz mam jego 3 zdjęcia i pudlko po kremie, którego używalam tamtej wiosny. Nie wyrzucilam go, czasem jak już nie moge się odpędzic od mysli o nim to otwieram je i wącham. To śmieszne, ale wtym zapachu zawarlo sie dla mnie wszystko, co wtedy czulam. Ja się w nim zatapialam. Nie myślalam o niczym zlym i przykrym. Będąc z nim ja po prostu bylam. On wiedzial, że jestem chora. Martyna sie najebala i wszystko wygadala. Bylam na nią zla, ale okazao się, że nic zlego z tego nie wyniklo. Byl po prostu zly, ze nic nie jem... A jadam wtedy pare suszonych moreli dziennie, a potem nimi wymiotowalam. I ciagle pilam.

Nie wiedzialam jak go zatrzymać. Zrobilam strasznie dużo glupich rzeczy, o których nie ch

bajka186 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz